The Mist

Zapowiadało się całkiem nieźle, a wyszło jak zawsze. From director Frank Darabont…. based on Stephen King’s the Mist… 
Uwaga nadciąga mgła… Niestety film wpisuje się na listę absolutnych nieporozumień tuż obok „Trzynastu duchów” i „Trzynastego wojownika”. Choć jestem w stanie sobie wyobrazić, że historia przedstawiona przez Kinga może naprawdę trzymać w napięciu, to w filmie nie udało się tego przekazać. Tajemnicze potwory nie były straszne, walka z nimi momentami przypominała „Od zmierzchu do świtu”, komplikacja psychologiczna bohaterów może i była ciekawa, ale w kulminacyjnych momentach wypadała fatalnie. Trochę się nabijają z fanatyzmu religijnego – co nawet wypada śmiesznie. Fabuła jest radośnie nieskomplikowana. Życie mieszkańców małego miasteczka w stanie Oregon zostaje zakłócone przez straszną burzę, po której nadciąga MGſA. Głównych bohaterów dopada w sklepie. I to mniej więcej, a raczej więcej wszystko 🙂  

Ponieważ nikomu nie życzymy obejrzenia „Mgły”, to zdradzamy zakończenie :), które jest inne niż w książce i do tego dość absurdalne. Główni bohaterowie uciekają ze sklepu, w którym przebywają przez większość filmu. Przedzierają się przez mgłę… Niestety niespodziewanie (!) w samochodzie kończy się paliwo. W tym momencie Dominika mówi „a teraz się wszyscy powinni zastrzelić” i oczywiście łapie umiarkowaną śmiechawę. Perspektywa pożarcia przez krwiożercze potwory, powoduje że najgłówniejszy z bohaterów FAKTYCZNIE ZABYJA WSZYSTKICH NA ŚMIERĆ: syna, blondie, starszą panią i starszego pana. Niestety dla niego kuli zabrakło. Minutę po 'egzekucji’ mgła zaczyna ustępować, pojawiają się amerykańscy boys, czołgi. W tle słychać muzykę która przypomina moment śmierci Hektora w filmie Troja. Główny bohater pada na kolana i wyje. Pojawiają się napisy końcowe.

Premiera w Polsce – już 22 lutego.   

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

10 odpowiedzi na The Mist

  1. manfred.maniutek pisze:

    O Dzizas!! Nuda Panie nic się nie dzieje!!:) Na pewno nie pojde do kina na taką durnotę!! Dzięki za ostrzeżenie!! Pozdro600

  2. Jagna pisze:

    Chyba wszystkich ogarnął szał przedświąteczny. Pusto tu jakoś 🙁

  3. manfred.maniutek pisze:

    No właśnie. Tylko my czuwamy:))

  4. Jagna pisze:

    Adam mi dokucza, że śniadania nie zjem a po forach się przelecę 😉 A co do filmów to polecamy 1048 – na podstawie Kinga. Za Oceanem to pewnie staroć, ale u nas nówka sztuka (chyba?).

  5. balonoowa pisze:

    czuwam i ja!

  6. manfred.maniutek pisze:

    Taaaa. Ty to nie czuwasz tylko dopiero przyjechałaś i w pijanym widzie piszesz:))

  7. rafal.krawczuk pisze:

    jagna nie masz na mysli filmu 1408 a nie 1048???

  8. Adam pisze:

    Rafał: tak 1408.

  9. balonoowa pisze:

    manfred ty mnie lepiej nie denerwuj…. 😉

  10. dominik pisze:

    A my polecam Kiterunner – fajna książka, fajny film (co ciekawe zrobiony przez Szwajcarskiego reżysera, który kręci nowego Bonda). Horror to może nie jest, ale obejrzeć warto.

Możliwość komentowania została wyłączona.