Archiwum miesiąca: marzec 2008
Światła Wielkiego Miasta
Dawno się tu nie udzielaliśmy ponieważ Ja z Dominiką wojażowaliśmy do Nowego Jorku, a Dominik prowadził zbyt nudne życie doktoranta Georgetown, żeby cokolwiek tu ciekawego opisywać. No więc wyruszyliśmy z Dominiką do NYC ze znanymi już tutaj wszystkim czytelnikom „chińczykami”. … Czytaj dalej
Wielkanoc
Przed Świętami wyglądało to wszystko naprawdę nieźle. Masa świątecznych gadżetów, słodyczy, króliczków, kurczaczków i koszyczków… Nasz wypad do 'polskiego sklepu’ w Baltimore nie przyniósł jakiś rewelacyjnych potraw wielkanocnych, no ale też specjanie nad tym nie rozpaczaliśmy. W Wielką Niedzielę poszliśmy … Czytaj dalej
Gym
Dzisiejszy dzień przeznaczyliśmy na dbanie o naszą formę fizyczną. Tak więc po przedpołudniowym obijaniu się, po południu poszliśmy na uczelnianą siłownię. Ciężko to właściwie nazwać tylko siłownią, bo jest to cały kompleks sportowy z basenem i salą do koszykówki jeszcze. W … Czytaj dalej
Ocean’s Three
No to z małym spóźnieniem, opowiemy wam wczorajszą wyprawę nad Ocean Atlantycki. Z samego rańca na lotnisku imienia pewnego słynnego aktora – R.Reagana wypożyczyliśmy auto od gościa o ciekawym imieniu Israel (afroamerykanina ma się rozumieć). Niby oferował nam nawet 300M-kę … Czytaj dalej
„…to zabierzesz ich do Muzeum Lotnictwa k… j… m… „
Dzień pierwszy… No i jak zaczęło padać, to padało tak przez resztę dnia. Poznaliśmy różne rodzaje deszczu. Muzeum Indian postanowiliśmy zostawić na jeszcze gorsze dni i zaatakowaliśmy do Space and Air Museum. Tłum ludzi, dziwnych, niezainteresowanych, dzieciaki, psy, McDonalds do … Czytaj dalej
Maniek wylądował :)
W związku z moim przyjazdem do tego imperialistycznego kraju postanowiłem przejąć władzę nad blogiem D&D. I przez najbliższe dwa tygodnie śpiewał będę ja, czyli Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. A więc do rzeczy. Podróż rozpocząłem na naszym Okęciu, nawet z … Czytaj dalej
Osobliwości…
Nasza amerykańska koleżanka, Margaret, zaprosiła na wczoraj na urodziny. Oczekiwaliśmy czegoś typu Fiesta Havana, ale po bliższej analizie zaproszenia okazało się, że dotyczy ono „happy hour” i że impreza zaczyna się o 6.15. Tutaj drobne wyjaśnienie – instytucja happy hour została wymyślona po to, żeby … Czytaj dalej
Clubbing w DC
W niedzielę mieliśmy zmianę czasu… Tak jak w Polsce za ileś tam dni, o godzinie 2.00 przestawiliśmy zegareczki na 3.00. Akurat byliśmy w BOSSIE, ulubionym klubie Phillipa z zakumplowanymi Serbami na bramce. Wszystko było fajnie, ale zaraz po zmianie czasu, w … Czytaj dalej
Nasz człowiek w NBA
Choć trener Stan van Gundy, zapowiedział że Marcina Gortata zobaczymy w meczu dopiero w następnym sezonie, to jednak debiucik nastąpił wcześniej. Rozpoczął dość skromnie 2 pkt i 1 zbiórka, w drugim meczu zagrał 17 sekund…, dzisiaj w meczu nr 3 mieliśmy go okazję … Czytaj dalej