Archiwum miesiąca: wrzesień 2012
Z cyklu „amerykańskie osobliwości”
Demonstracje Nie jestem pewny przeciwko czemu albo za czym demonstrowali, ale strasznie pokrzykiwali i byli dość sugestywni :). Od razu mi się przypomniały Czarne Pantery z Forresta Gumpa. Polityka Spór polityczny jest dość ostry. Choć właściwie pojedynek na argumenty to … Czytaj dalej
Nowe znajomości
Niestety wygląda na to, że takiego symaptycznego towarzystwa jak 5 lat temu chyba nie będzie, ale jest obiecująco. Researcherów takich jak ja jest dwunastu, ale na dzisiaj na spotkanie w Irish Pubie przyszło tylko sześć osób. Skład strasznie zróżnicowany: – … Czytaj dalej
Barracks Row
Dzisiaj byliśmy z Susie na Barracks Row Fall Festiwal w ramach akcji fundraisingowej RCCH (Rotary Club of Capitol Hill). Pomysł na akcję był bardzo prosty: kupiliśmy mnóstwo wody, którą rozdwaliśmy prosząc o wsparcie akcji Polio. Udało się zebrać ponad 300$. … Czytaj dalej
Driving in US
Mieszkając w strefie metra, w ścisłym centrum w ogóle nie dostrzegałem korzyści wynikających z posiadania samochodu. Mieszkając w Laurel jestem głęboko wdzięczny Susie i Philowi, że oddali mi do dysppozycji swojego Jeepa. Jeep jest całkiem spory, całkiem ciężki i całkiem … Czytaj dalej
Niusy :)
Właściwie to niusów nie ma. Dużym plusem jest podpisanie umowy najmu. Nie będę mieszkał w DC, tylko w Arlington (Virginia), ale to jest blisko downtown. Dojazd na uczelnię (bus+metro powinien mi zająć około 40 min.). Na zdjęciu widać budynek. Jeszcze … Czytaj dalej
Smartphony są cool: update
Powoli wszystko się stabilizuje. Dzisiaj obudziłem się o 6.00 i do tego wyspany. Większość formalności już załatwiłem. Jeżeli dobrze pamiętam to mam dokładnie to samo miejsce w bibliotece co 5 lat temu :). Uniwersytet się właściwie nie zmienił. Nawet twarze … Czytaj dalej
Dzień 0
No więc wygląda na to, że przez 5 lat tak dużo się nie zmieniło 🙂 Na lotnisku Dulles nadal się jeździ śmiesznymi pojazdami, nadal są wielkie autostrady i w ogóle wszystko jest duże (ale samochody już są bardziej zróżnicowane), nadal … Czytaj dalej
Podróź
Właśnie siedzę na lotnisku w Amsterdamie. 3,5 godziny czekania od wyjścia do otwarcia gate’a to jednak całkiem sporo. Dojrzewam do frytek z majonezem. Wszystko idzie zaskakująco szybko… Najmniej z tego wszystkiego podoba mi się to, że jutro obudzę się o … Czytaj dalej
Mission: Washington II
16 września rozpoczynam kolejny rozdział amerykańskiej przygody. Po 5 latach wracam do DC! Kolejne wpisy już w przyszłym tygodniu 🙂