Podróź

Właśnie siedzę na lotnisku w Amsterdamie. 3,5 godziny czekania od wyjścia do otwarcia gate’a to jednak całkiem sporo. Dojrzewam do frytek z majonezem. Wszystko idzie zaskakująco szybko… Najmniej z tego wszystkiego podoba mi się to, że jutro obudzę się o 5 rano całkowicie niewyspany.

Pakowanie w sumie też przebiegło zaskakująco sprawnie, w głównej mierze dzięki Dominice; na liście rzeczy nie wziętych jest na razie tylko dysk z archiwum – specjalnie kupiony z okazji wyjazdu. Na szczęście istotna część jego zawartości jest na pendrivach, w dropboxie i gdzieś tam jeszcze. Bagażu wyszło w sumie o dziwo regulaminowe 46 kg. + drobny bagaż podręczny :).

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 odpowiedzi na Podróź

  1. Rav pisze:

    Poprosimy o komentarze ze zdjeciami 🙂

  2. Ewcia pisze:

    Macham kopytkiem ze Swietokrzyskiej i czekam na rozwoj sytuacji!!! 🙂

  3. manfred.maniutek pisze:

    Dokładnie! Bez zdjęć się nie liczy i nikt Ci nie uwierzy!

  4. dominik pisze:

    Będą i zdjęcia 🙂

  5. Ania pisze:

    Melduje, ze sledze wiadomosci i przylaczam sie do prosb o material fotograficzny.

  6. Julita pisze:

    U Ciebie musi być regulaminowo, więc wagowo też musi być ok;) Tylko jedno małe mi się nasuwa: a czy amerykańskie służby imigracyjne równie regulaminowo sprawdziły Ci zawartość tych 46 kilo?;P

Możliwość komentowania została wyłączona.