Dzień 0

No więc wygląda na to, że przez 5 lat tak dużo się nie zmieniło 🙂 Na lotnisku Dulles nadal się jeździ śmiesznymi pojazdami, nadal są wielkie autostrady i w ogóle wszystko jest duże (ale samochody już są bardziej zróżnicowane), nadal można spotkać mnóstwo wiewiórek, nadal wszyscy się przyjaźnie uśmiechają i mówią hello/good morning/etc.

Na razie mieszkam u przyjaciół z Rotary (Phila aka Św. Mikołaj i Susie) w sympatycznym domku, w którym można znaleźć absolutnie wszystko z całego świata (obiecuję kilka poglądowych fotek) w towarzystwie sznaucera Casey i maltańczyka Bo :). Domek jest położony trochę poza Waszyngtonem w Laurel MD, ale za pomocą Jeepa (również będą zdjęcia) i metra absolutnie daje radę.


Wyświetl większą mapę

Jet-laga nie było. Kulturalnie wstałem o 6.30, poszedłem na godzinny jogging po okolicy w parku nad rzeczką (widać na mapie). A teraz ruszam w kierunku Downtown. Plan na dzisiaj to: organizacja US mobile + poszukiwania mieszkania :).

Mały update: z telefonem nie jest tak łatwo, z mieszkaniem też. Jutro działa dalej.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na Dzień 0

  1. Rav pisze:

    na cały pobyt może będzie się opłacało podpisać umowę na Iphona5? wyprzedzisz wszystkich warszawskich hipsterów 🙂

  2. adam pisze:

    Fajnie położony ten domek, chociaż akurat na tej ulicy nie ma Google Street View.

  3. Ewcia pisze:

    Trzymamy kciuki za poszukiwania lokum 😀

  4. manfred.maniutek pisze:

    Odezwał się główny hipster:)))

  5. D.G pisze:

    Poproszę również zdjęcie Casey i Bo :)))

Możliwość komentowania została wyłączona.