Wylądowali :)

Gdyby: samolot z Warszawy wyleciał punktualnie, samolot z Paryża wyleciał punktualnie, jakiś kolo nie zabrał walizki Rava z Dulles, a następnie nie wracał z hotelu na lotnisko zbyt długo, a w między czasie nie zrobiło się późno, to Jo&Rav byliby o sesnsownej godzinie i byśmy ruszyli na miasto. Ale wszystkie te elementy wystąpiły, więc tak jak o 5.05 weszli do taxi w wawie (czas warszawski), tak o 22.02 wyszli z taxi pod naszym apartementem (czas waszyngtoński). 23 godziny w podróży, jeden z bardziej imponujących wyników na trasie WAW-DC. Ale Rav dzielnie siedzi obok sącząc Budweisera i jest cool.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

8 odpowiedzi na Wylądowali :)

  1. manfred.maniutek pisze:

    Te ochydne Budweisery Rafciu sączysz?? To nie ma tam żadnego porządnego amerykańskiego Burbona??

  2. Ewcia pisze:

    oj tam oj tam…dobrze wiesz Maniutek, że słabiutki Budweiser jest punktem obowiązkowym na mapie USA 🙂

  3. manfred.maniutek pisze:

    Nie wiem jak Ty, ale ja nie tknąłem tej lury będąc w USA. Na szczęście miałem okazję naciąć się na Budweisera gdzieś wcześniej:) Za to dałem się naciąć na DrPepper – UWAGA!! nie kupować!! Straszne świństwo!!!!

  4. Ewcia pisze:

    za to Paluszek uwielbia 🙂

  5. Dominik pisze:

    Ja mogę tylko powiedzieć, że to już nie jest ten młody Rav, którego wszyscy pamiętamy :). Latka lecą, moce spadają.

  6. Raf pisze:

    Na szczęście w stanie Nevada udało się kupić łychę a po tygodniu namierzyłem liquer store i powróciłem niczym fenix z popiołów 🙂

  7. D pisze:

    Potwierdzam. Odrodzil się. I jest bardzo aktywny 🙂

  8. Rudy 102 pisze:

    A teraz rozwiązuje sudoku (!) 😉

Możliwość komentowania została wyłączona.