Pełniąc obecnie funkcję eTaty, mam niezwykle silny imperatyw do pracy, w związku z czym pogrążyłem się w ascetycznym pracoholizmie. Biblioteka stała się moim trzecim domem, a świat zewnętrzny po prostu jest :).
A tak na poważnie, zamierzam wrócić do Ojczyzny asap, w związku z tym naprawdę sporo pracuję. Z cyklu amerykańskie nowości:
* Cherry Blossom Festival już się zaczął, ale wiśnie na razie nie kwitną, w niedzielę pojadę na rekonesans, czy coś się nie zmieniło
* Miami Heat wygrało w kosza 27 meczów z rzędu, rekordu Lakers wprawdzie nie pobili, ale oglądanie LeBrona w akcji jest czystą przyjemnością
* Sąd Najwyższy stwierdził, że prawo zabraniające osobom homoseksualnym związków małżeńskich dyskryminuje i jest niezgodne z Konstytucją USA
* w kinach panuje aktualnie posucha, gdyby film „The Call” miał inne zakończenie, to powiedzmy że byłby fajny, a tak wyszło tak strasznie, że aż śmiesznie.