Co do zasady w US nie mają oryginalnych polskich wynalazków typu 10-dniowa majówka czy trzech króli etc. Ale mają swoje wynalazki, takie jak President’s Day. Właściwie, to muszę się przyznać, że moja czujność była dzisiaj całkowicie uśpiona. Najpierw na przystanku, mimo że nie czekałem za długo na autobus, to prawie nie było ludzi – ani na przystanku ani w autobusie. Autobus miał przyczepioną amerykańską flagę Na metro w sumie też nie czekałem długo, a właściwie w ogóle, choć kolejne metro było za 15 minut… Dopiero jak wszedłem na uczelnię, to stwierdziłem, że coś jest nie tak, bo nie dość że nikogo nie ma, to jeszcze są zgaszone światła… W bibliotece chyba jestem sam, chyba że weźmiemy pod uwagę pracowników którzy akurat mają dyżur. Nawet drzwi trzeba było otwierać kartą, co mi się jeszcze nie zdarzyło w tym roku :). Śmiesznie
President’s Day
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.